#6 Książka, przy której płaczę
Jest wiele takich, przy których się rozkleiłam. Ostatnio tak było przy Dziewczynce w zielonym sweterku. Jednak za każdym razem, a było ich już wiele, łzy mi ciurkiem lecą przy Małej księżniczce Frances Hodgson Burnett... ;-)
#7 Książka, przez którą trudno przebrnąć
Ech, chyba istnieje książka, która będzie zwyciężać we wszystkich rankingach na czytelniczą klęskę. Oczywiście - Popioły Żeromskiego. Największy książkowy koszmar, jaki zdarzyło mi się czytać.
#8 Mało znana książka, która nie jest bestsellerem, a powinna nim być
Być może nie będzie to książka zupełnie nieznana, ma bowiem sporo czytelników (336 ocen na Lubimy Czytać), a ostatnio wyszło nawet jej wznowienie. Mowa o książce Waltera Moersa pod tytułem Miasto Śniących Książek, najgenialniejszą ucztę dla wyobraźni, jaka kiedykolwiek powstała ;-)
Potwierdzam, "Miasto śniących książek" powinno znaleźć się na liście lektur. Piękna i mądra książka, każdy powinien się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńRównież zgadzam się z wyborem książki "Miasto Śniących Książek". Uwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńA ja nie czytałam "Miasta śniących książek". Ale skoro wszyscy tak polecają...;)
OdpowiedzUsuń"Popiołów" też nie czytałam, ale to już chyba kolejny ranking w którym widzę nieprzychylne opinie o tej książce.
Te "Miasto Śniących Książek" bardzo mnie intryguje :)
OdpowiedzUsuń