wtorek, 27 grudnia 2011

"Krzywa Sweetmana" - Graham Masterton

Tytuł: Krzywa Sweetmana
Autor: Graham Masterton
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2011
Ocena: 8/10

Wyobraź sobie, że wiedziesz skromny, zwyczajny żywot. Pracujesz, jeździsz wypieszczonym przez siebie, wymarzonym, wypracowanym ciężko samochodem, masz piękną, wspaniałą dziewczynę (bądź chłopaka) i generalnie jesteś szczęśliwy, tak jak John Cullen, bohater powieści Mastertona. Któregoś dnia otrzymujesz wiadomość o przyjeździe ukochanego ojca, którego od lat nie widziałeś. Odbieracie go razem z dziewczyną z lotniska i... w jednej chwili świat wali się tobie na głowę. Od tej chwili nic już nie będzie takie samo.
John nie może pogodzić się z bezsensowną śmiercią ojca, człowieka mądrego, lubianego, nie mającego żadnych wrogów. Nie chce uwierzyć, że stał się on przypadkową ofiarą psychopaty, mordującego ludzi jak leci na stanowych autostradach. Przeczuwa, że za tą egzekucją kryje się coś więcej i za wszelką cenę pragnie dociec prawdy. Vicki, jego dziewczyna, usiłuje powstrzymać go przed ryzykowaniem życia, policja również nie kwapi się do współpracy. Kolejna tragedia sprawia, że John nabiera pewności co do swoich podejrzeń. Zaczyna się śmiertelny wyścig z czasem, a to, co odkrywa Cullen, okazuje się mrożącym krew w żyłach planem zmiany politycznego oblicza Ameryki. W intrygę zamieszany jest bardzo znany senator - poważny kandydat do fotela prezydenckiego, przywódczyni głównego politycznego ruchu feministek oraz legendarna aktorka, będąca aktualnie arcydziełem chirurgii plastycznej. 

Replika zaserwowała czytelnikom wznowienie Mastertona w szczytowej formie. Są tutaj wszystkie elementy, które chcemy mieć w dobrym thrillerze. Jest więc napięcie trzymające niemal do ostatniej strony (bo potem jest epilog ;-)), są szybkie, niespodziewane zwroty akcji, jest dużo polityki, przemocy i sporo seksu, czasem perwersyjnego i brutalnego. Krótko mówiąc - klasyka gatunku. I jak to często przy thrillerach bywa, niestety zdarzają się schematy. Brak też oddechu na emocje bohaterów, co ich chwilami spłaszcza dość mocno. Z drugiej strony, czy dobrze by się to czytało, gdyby znalazłoby się dla nich miejsce? Takie przerywanie akcji byłoby z pewnością denerwujące, także więc chętnie przyznam medal temu, który umiałby połączyć obie te sprawy w spójną i sensowną całość. 

Książkę czyta się naprawdę szybko, w napięciu. Gratka zarówno dla fanów Mastertona, jak i thrillerów w ogóle, a także znajdzie się tu co nieco dla miłośników klasycznych, amerykańskich krążowników szos. Polecam!

Za książkę dziękuję wydawnictwu Replika.

8 komentarzy:

  1. Lubię Grahama Mastertona, więc chętnie zapoznam się z tą pozycją - jej jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój tato z pewnością będzie zainteresowany tą książką. Muszę ją kupić, bo jutro ma urodziny:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam niedawno tą książkę i również bardzo mi się spodobała, choć nie cierpię polityki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach a ja nie miałam jeszcze okazji przeczytać tej książki, a przyznam szczerze, że bardzo mnie ona ciekawi. Recenzję napisałaś świetną! A w końcu kto by Grahama nie znał hehe :D Także mam nadzieję,że uda mi się ją kiedyś przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo cenię tego pisarza więc jak książka wpadnie mi w ręce to z pewnością przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam w kolejce do przeczytania tej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masterton ma to do siebie, że jego stali czytelnicy nie są specjalnie zaskoczeni kolejnymi jego pracami. Często powiela znany od wielu lat schemat, mimo to, lubię go i na pewno dam mu szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie znam tego autora, ale lubię taką tematykę, więc chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń